listach wszech czasów i z pewnością zasługuje na to. Orson Welles, który dla mnie jest geniuszem, nigdy nie doczekał się takich zaszczytów jak Scorsese - choć zasługiwał na to w takim samym stopniu. W tym momencie oczywiście muszę wspomnieć o "Obywatelu Kane". Tak, te dwa filmy na pewno najbardziej zasłużyły na Oscara.<br>CKM: Orsona Wellesa uważa się również za jednego z największych aktorów w historii Hollywood.<br>Stone: To prawda. Welles bardzo podobał mi się w "Intruzie" (1946 r. - przyp. maw). Szkoda tylko, że ten film jest tak mało znany.&lt;/&gt;<br><br><br><br>&lt;page nr=138-139&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;&lt;tit&gt;AMERICAN PSYCHO&lt;/&gt;<br>Świetna, choć brutalna, satyra na bezideowy światek amerykańskiego przepychu<br><br>Ekranizacja głośnej