Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 3(151)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
ujęty został właściwie przypadkowo. Na ulicy w W. rozpoznany został przez mężczyznę, któremu trzy lata wcześniej wynajął cudze mieszkanie.
Wtedy Kazimierz T. (tak brzmiało jego prawdziwe nazwisko) grasował w W., także dużym mieście wojewódzkim, gdzie z racji wielu istniejących tam wyższych uczelni, był duży popyt na kawalerki i małe mieszkania. Oszust działał w bardzo podobny sposób: dawał do prasy ogłoszenie, że ma mieszkanie do wynajęcia, po czym "wynajmował" cudze mieszkanie, pobierając na wstępie niedużą zaliczkę, od pięciuset to tysiąca złotych. W ciągu miesiąca oszukał w ten sposób dwadzieścia pięć osób, po czym tak jak w S., ulotnił się z pieniędzmi.
Zdaniem
ujęty został właściwie przypadkowo. Na ulicy w W. rozpoznany został przez mężczyznę, któremu trzy lata wcześniej wynajął cudze mieszkanie.<br>Wtedy Kazimierz T. (tak brzmiało jego prawdziwe nazwisko) grasował w W., także dużym mieście wojewódzkim, gdzie z racji wielu istniejących tam wyższych uczelni, był duży popyt na kawalerki i małe mieszkania. Oszust działał w bardzo podobny sposób: dawał do prasy ogłoszenie, że ma mieszkanie do wynajęcia, po czym "wynajmował" cudze mieszkanie, pobierając na wstępie niedużą zaliczkę, od pięciuset to tysiąca złotych. W ciągu miesiąca oszukał w ten sposób dwadzieścia pięć osób, po czym tak jak w S., ulotnił się z pieniędzmi.<br>Zdaniem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego