Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
Przedstawię ją panu. Mówi po polsku znakomicie, ale to też poniekąd Francuzka.

Ściągnął jednym szarpnięciem kołdrę z łóżka. Dziewczyna zapiszczała, pisk przeszedł w śmiech. Widać było; że panowie pracowali metodycznie. Była cała pooblepiana samochodowymi nalepkami; na piersi "Castrol Team", na brzuchu "Monte Carlo Rallye Winner". Wyglądała bardzo malowniczo.
- Panie Janku - Otyński cofnął się do korytarzyka, kiwając na Lisieckiego - niech pan pozwoli. Mam bardzo ważną sprawę.
Wyszli obaj na korytarz.
- Mistrzu - dobiegł ich jeszcze głos Skwarskiego - to nie będziesz się uczyć po francusku?
Na korytarzu Otyński głęboko odetchnął.
- Taki skandal, taki skandal - mówił szybko -ja tego nie mogę tak zostawić. Będą konsekwencje
Przedstawię ją panu. Mówi po polsku znakomicie, ale to też poniekąd Francuzka.<br>&lt;page nr=77&gt;<br>Ściągnął jednym szarpnięciem kołdrę z łóżka. Dziewczyna zapiszczała, pisk przeszedł w śmiech. Widać było; że panowie pracowali metodycznie. Była cała pooblepiana samochodowymi nalepkami; na piersi "Castrol Team", na brzuchu "Monte Carlo Rallye Winner". Wyglądała bardzo malowniczo.<br>- Panie Janku - Otyński cofnął się do korytarzyka, kiwając na Lisieckiego - niech pan pozwoli. Mam bardzo ważną sprawę.<br>Wyszli obaj na korytarz.<br>- Mistrzu - dobiegł ich jeszcze głos Skwarskiego - to nie będziesz się uczyć po francusku?<br>Na korytarzu Otyński głęboko odetchnął.<br>- Taki skandal, taki skandal - mówił szybko -ja tego nie mogę tak zostawić. Będą konsekwencje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego