Typ tekstu: Książka
Autor: Kofta Krystyna
Tytuł: Wióry
Rok: 1996
w tych katakumbach.
- Muszę iść do domu, bo matka powiedziała, że nie będzie mnie wołać i żebym sama przyszła, bo nie będzie krzyczeć na całe podwórko, jak Człowieku tam leży, powiem matce o tym biurku...
- No, będziesz miała fajnie - westchnęła zazdrośnie Córka Stróżki.
- To jest antyk, no i pamiątka - podsumował Pająk.
- Ciekawe, czy już dzisiaj ona może do kogoś przyjść - zastanowiła się Mira.
- Ale tam, akurat, ona nie ma nic innego do roboty, tylko cię straszyć. - Pająk wzruszył ramionami.
- Nie mówię, że straszyć.
- Ale prawda, że ona nam chciała coś powiedzieć i nie powiedziała do końca. - Szprycha, która już chciała iść
w tych katakumbach.<br>- Muszę iść do domu, bo matka powiedziała, że nie będzie mnie wołać i żebym sama przyszła, bo nie będzie krzyczeć na całe podwórko, jak Człowieku tam leży, powiem matce o tym biurku...<br>- No, będziesz miała fajnie - westchnęła zazdrośnie Córka Stróżki.<br>- To jest antyk, no i pamiątka - podsumował Pająk.<br>- Ciekawe, czy już dzisiaj ona może do kogoś przyjść - zastanowiła się Mira.<br>- Ale tam, akurat, ona nie ma nic innego do roboty, tylko cię straszyć. - Pająk wzruszył ramionami.<br>- Nie mówię, że straszyć.<br>- Ale prawda, że ona nam chciała coś powiedzieć i nie powiedziała do końca. - Szprycha, która już chciała iść
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego