Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
to nie znaczy, że i ty musisz. On niech
przemyśli do rana, co będzie, jak chłopaki wstaną
i Paluch spojrzy na niego. Tak sobie, po prostu. Wtedy będzie
musiał mu chyba powiedzieć...
- Nie! - rzucił się do Adama Kaziu. - Kulesza...
Adam, nie odchodź. Obudźcie chłopaków, powiedzcie
im, zróbcie, co chcecie, ale Paluchowi nie... Podłożę
po pierwszym. I tak bym oddał...
- Cwaniak! - wpadł mu w słowa Pinokio. - "Podłożę"
i "zróbcie". Chce się wykręcić nędzną
kocówą po ciemku. "Paluchowi nie", mądrala. I po
ile wałów szanowny złodziej życzy sobie od każdego?
Po pięć, po dziesięć, a może po dwa?
- Nie za szybko skończyłeś sprawę
to nie znaczy, że i ty musisz. On niech <br>przemyśli do rana, co będzie, jak chłopaki wstaną <br>i Paluch spojrzy na niego. Tak sobie, po prostu. Wtedy będzie <br>musiał mu chyba powiedzieć...<br>- Nie! - rzucił się do Adama Kaziu. - Kulesza... <br>Adam, nie odchodź. Obudźcie chłopaków, powiedzcie <br>im, zróbcie, co chcecie, ale Paluchowi nie... Podłożę <br>po pierwszym. I tak bym oddał... <br>- Cwaniak! - wpadł mu w słowa Pinokio. - "Podłożę" <br>i "zróbcie". Chce się wykręcić nędzną <br>kocówą po ciemku. "Paluchowi nie", mądrala. I po <br>ile wałów szanowny złodziej życzy sobie od każdego? <br>Po pięć, po dziesięć, a może po dwa?<br>- Nie za szybko skończyłeś sprawę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego