Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
bandy rozhukanych dzieci, pośród których pan i panienka zdawali się w swoim żywiole. Nie zliczyć, ile razy pociągnięto go za ucho, kazano mu tańczyć, służyć, gonić - wszystko rzeczy wysoce niesmaczne, jeśli pochodzą od niepowołanych osób. Z panienką wiele razy Bobek ochotnie wyczyniał podobne sztuczki, wcale nie odczuwając ujmy na honorze. Panienka niejednokrotnie kładła mu na karku smaczny kąsek i kazała go szukać - wychwytywała mu sprzed nosa kostkę kruchą i zmuszała, aby o nią prosił długim i cierpliwym służeniem, umieszczała ciastko na Bobisiowej głowie i dawała znak łaski dopiero po chwili męczącego wyczekiwania. Za to wszystko Bobek szanował i cenił panienkę, pana
bandy rozhukanych dzieci, pośród których pan i panienka zdawali się w swoim żywiole. Nie zliczyć, ile razy pociągnięto go za ucho, kazano mu tańczyć, służyć, gonić - wszystko rzeczy wysoce niesmaczne, jeśli pochodzą od niepowołanych osób. Z panienką wiele razy Bobek ochotnie wyczyniał podobne sztuczki, wcale nie odczuwając ujmy na honorze. Panienka niejednokrotnie kładła mu na karku smaczny kąsek i kazała go szukać - wychwytywała mu sprzed nosa kostkę kruchą i zmuszała, aby o nią prosił długim i cierpliwym służeniem, umieszczała ciastko na Bobisiowej głowie i dawała znak łaski dopiero po chwili męczącego wyczekiwania. Za to wszystko Bobek szanował i cenił panienkę, pana
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego