samotności. Dodając zarazem: "W starych czasach zdarzało mi się wyobrażać sobie, że moje twórcze wysiłki przywracają kontakt z zewnętrznym światem, że udało mi się przezwyciężyć samotność. Teraz wiem, że to całkiem nie tak. Na samym dnie mojej tak zwanej artystycznej ekspresji był zawsze rozpaczliwy protest przeciw śmierci" (F. Gado, The Passion of Ingmar Bergman, Durham 1986, USA, s. 410).<br>Bóg milczał wtedy, gdy wzywał go nieszczęsny pastor z Gości Wieczerzy Pańskiej, ale jego milczenie będzie równie głośne i dotkliwe, gdy będzie umierała Agnes z Szeptów i krzyków, mimo że nikt nie zapyta już o jego obecność. Straszny, nieartykułowany krzyk matki Aleksandra