Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
trzecia nad ranem; Danka wie tyle, że jej ojciec, zastawszy ich razem, był wściekły.
- Będzie to pana drogo kosztowało.
Nawet w największym gniewie nie zapominał o formach, a ona myślała, że za chwilę zatelefonuje po policję, uruchomi cały niemiecki aparat represji przeciwko jej Romkowi, który smutny milczy i zapina koszulę. Patrzyła na ojca, pierwszy raz w życiu błagając go o coś, bo dawniej o co miała błagać? Nie działo się nic ważnego, a z nieważnych rzeczy dał jej tam na Salwatorze wszystko. Potem Orłowski wyszedł, trzaskając drzwiami, a gdy wrócił po kwadransie, a oni już zdążyli się ubrać, w nim także
trzecia nad ranem; Danka wie tyle, że jej ojciec, zastawszy ich razem, był wściekły.<br>- Będzie to pana drogo kosztowało.<br>Nawet w największym gniewie nie zapominał o formach, a ona myślała, że za chwilę zatelefonuje po policję, uruchomi cały niemiecki aparat represji przeciwko jej Romkowi, który smutny milczy i zapina koszulę. Patrzyła na ojca, pierwszy raz w życiu błagając go o coś, bo dawniej o co miała błagać? Nie działo się nic ważnego, a z nieważnych rzeczy dał jej tam na Salwatorze wszystko. Potem Orłowski wyszedł, trzaskając drzwiami, a gdy wrócił po kwadransie, a oni już zdążyli się ubrać, w nim także
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego