Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 33
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
po lesie do tego stopnia, że na widok rodziców zemdlała.
O ogromnym szczęściu może mówić dziewiętnastoletnia turystka z Jaworzna. Przechodząc w sobotę 14 sierpnia przez Sokolą Perć w rejonie Czertezika w Pieninach, nagle poślizgnęła się i spadła z wysokości 12 metrów. Szczęśliwie, doznała jedynie niegroźnych obrażeń głowy i otarcia naskórka. Pechową turystkę odtransportowali w dół goprowcy, kierowani przez Andrzeja Białka. - Niestety, przyczyną wypadku po raz kolejny było niewłaściwe obuwie. Dziewczyna, idąc w adidasach, zrobiła o jeden krok za daleko i poślizgnęła się na mokrych liściach. To niemal cud, że się nic nie stało - skomentował zaistniałą sytuację Janusz Kapłon z Grupy Podhalańskiej
po lesie do tego stopnia, że na widok rodziców zemdlała.<br>O ogromnym szczęściu może mówić dziewiętnastoletnia turystka z Jaworzna. Przechodząc w sobotę 14 sierpnia przez Sokolą Perć w rejonie Czertezika w Pieninach, nagle poślizgnęła się i spadła z wysokości 12 metrów. Szczęśliwie, doznała jedynie niegroźnych obrażeń głowy i otarcia naskórka. Pechową turystkę odtransportowali w dół goprowcy, kierowani przez Andrzeja Białka. - Niestety, przyczyną wypadku po raz kolejny było niewłaściwe obuwie. Dziewczyna, idąc w adidasach, zrobiła o jeden krok za daleko i poślizgnęła się na mokrych liściach. To niemal cud, że się nic nie stało - skomentował zaistniałą sytuację Janusz Kapłon z Grupy Podhalańskiej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego