Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 30
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
musiał czekać na przyjazd karetki pogotowia, której najwidoczniej się "nie paliło".
Akcja Straży trwała łącznie ok. 2 godzin, w czasie których strażacy musieli poza ugaszeniem ognia rozebrać i zabezpieczyć łatwopalne (deski i papa na lepiku) zadaszenie. Wstępne, przeprowadzone przez Straż szacunki zniszczeń określają straty właściciela na ok. 10 tysięcy złotych.
Pierwotnie, jako prawdopodobną przyczynę powstania ognia przyjęto awarię instalacji elektrycznej. Na ulicach słyszało się jednak na ten temat inne komentarze, wykluczające w każdym razie przypadkową awarię...
- Dzisiaj mogę z całą pewnością potwierdzić, że to nie zwarcie instalacji było przyczyną powstania ognia - powiedział w poniedziałek "Tygodnikowi" st. kpt. Andrzej Kowalcze. - Nie potwierdzają
musiał czekać na przyjazd karetki pogotowia, której najwidoczniej się "nie paliło".<br>Akcja Straży trwała łącznie ok. 2 godzin, w czasie których strażacy musieli poza ugaszeniem ognia rozebrać i zabezpieczyć łatwopalne (deski i papa na lepiku) zadaszenie. Wstępne, przeprowadzone przez Straż szacunki zniszczeń określają straty właściciela na ok. 10 tysięcy złotych.<br>Pierwotnie, jako prawdopodobną przyczynę powstania ognia przyjęto awarię instalacji elektrycznej. Na ulicach słyszało się jednak na ten temat inne komentarze, wykluczające w każdym razie przypadkową awarię...<br>- Dzisiaj mogę z całą pewnością potwierdzić, że to nie zwarcie instalacji było przyczyną powstania ognia - powiedział w poniedziałek "Tygodnikowi" st. kpt. Andrzej Kowalcze. - Nie potwierdzają
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego