Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
głupią dziwką, która każdemu mężczyźnie natychmiast rozpięłaby rozporek - mówiła Julia. - Ty masz nienormalny popęd płciowy... Powinnaś się leczyć.
- Odziedziczyłam to po tobie - odparła Iw. - Myślisz, że nie wiem, jak zdradzałaś ojca, z kim tylko mogłaś... Ciągle chorowałaś przez te skrobanki.
- Ty mała suczko! - wycedziła przez zęby Julia. - A twoje skrobanki? Pilnuj siebie...
- To przecież ty prowadzałaś mnie do lekarzy... To ty kazałaś mi się skrobać.
- Bo inaczej nigdy nie zostałabyś tancerką! - krzyknęła Julia.
Dzwonek do drzwi. Dochodziła dwunasta... O tej godzinie nie spodziewała się nikogo. A zresztą, ileż razy wciągały do swych kłótni znajomych i krewnych, którzy przychodzili przypadkiem akurat w porze
głupią dziwką, która każdemu mężczyźnie natychmiast rozpięłaby rozporek - mówiła Julia. - Ty masz nienormalny popęd płciowy... Powinnaś się leczyć.<br> - Odziedziczyłam to po tobie - odparła Iw. - Myślisz, że nie wiem, jak zdradzałaś ojca, z kim tylko mogłaś... Ciągle chorowałaś przez te skrobanki.<br> - Ty mała suczko! - wycedziła przez zęby Julia. - A twoje skrobanki? Pilnuj siebie...<br> - To przecież ty prowadzałaś mnie do lekarzy... To ty kazałaś mi się skrobać.<br> - Bo inaczej nigdy nie zostałabyś tancerką! - krzyknęła Julia.<br> Dzwonek do drzwi. Dochodziła dwunasta... O tej godzinie nie spodziewała się nikogo. A zresztą, ileż razy wciągały do swych kłótni znajomych i krewnych, którzy przychodzili przypadkiem akurat w porze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego