otworzyło mi oczy, pozwoliło zaakceptować cierpienie i uspokoić nerwy. Wszystkim złamanym sercom polecam ten artykuł. Użalanie się nad tym, co się stało, nie ma sensu, życie jest takie piękne, a i samotność może być cudowna. Dziękuję, Cosmo.<br>Aneta<br><br><br>Syndrom Piotrusia Pana<br>Dziękuję Ci, Drogie Cosmo, za artykuł Nataszy Sochy "Syndrom Piotrusia Pana". Przez rok spotykałam się właśnie z takim mężczyzną. Na zewnątrz dorosły człowiek, a wewnątrz mały chłopczyk. Kiedy przeczytałam artykuł, byliśmy już po rozstaniu, ale znalazłam moment, żeby przeczytać mu fragmenty tekstu. To był strzał w dziesiątkę. Po jego zachowaniu widać było, że się tym przejął. Wiem, że to nie zmieni