Typ tekstu: Książka
Autor: Wolanowski Lucjan
Tytuł: Upał i gorączka
Rok: 1996
że szła z nimi do jakiegoś zajazdu... Trzy miesiące więzienia.
Następna sprawa. Inspektor Borman oskarża dwudziestosześcioletnią kobietę z Kaulun, która porzuciła swe półtoraroczne dziecko. Oskarżona mieszkała w jednej izbie ze swym mężem i jego nałożnicą. Ta właśnie nałożnica powiadomiła ją, kiedy wróciła z pracy, że jej dziecko jest ciężko chore. Podsądna zawinęła dziecko w stary ręcznik, wyniosła z domu i porzuciła. Mężowi powiedziała, że dziecko zmarło w szpitalu. Tymczasem patrol policji znalazł to dziecko podczas obchodu przy ulicy Begoniowej. W szpitalu ustalono krańcowe wycieńczenie na skutek niedożywienia. Żmudne śledztwo doprowadziło do ustalenia matki. Co ma do powiedzenia oskarżona?
Niewiele. Do winy
że szła z nimi do jakiegoś zajazdu... Trzy miesiące więzienia.<br> Następna sprawa. Inspektor Borman oskarża dwudziestosześcioletnią kobietę z Kaulun, która porzuciła swe półtoraroczne dziecko. Oskarżona mieszkała w jednej izbie ze swym mężem i jego nałożnicą. Ta właśnie nałożnica powiadomiła ją, kiedy wróciła z pracy, że jej dziecko jest ciężko chore. Podsądna zawinęła dziecko w stary ręcznik, wyniosła z domu i porzuciła. Mężowi powiedziała, że dziecko zmarło w szpitalu. Tymczasem patrol policji znalazł to dziecko podczas obchodu przy ulicy Begoniowej. W szpitalu ustalono krańcowe wycieńczenie na skutek niedożywienia. Żmudne śledztwo doprowadziło do ustalenia matki. Co ma do powiedzenia oskarżona?<br> Niewiele. Do winy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego