Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 04.30
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
nalotami wykorzystują ludność cywilną jako żywe tarcze.
Podczas kilku tygodni walk zginęło ponad siedmiuset mieszkańców miasta. Tylko w czwartek rano amerykańscy żołnierze zabili czterech Irakijczyków. Do zdarzenia doszło na obrzeżach miasta, gdzie właśnie trwała wymiana ognia. Gdy Irakijczycy próbowali przejechać przez punkt kontrolny na przedmieściach, żołnierze ostrzelali wypełniony ludźmi mikrobus. Pojazd stanął w płomieniach.
Walki zmusiły kilkadziesiąt tysięcy osób do opuszczenia domów. Ci, którzy mogli przeprowadzili się do krewnych lub wynajęli mieszkania w pobliskim Bagdadzie. Nie wszystkich było jednak na to stać, więc kilka tysięcy osób koczuje na pustyni. Przeciwko polityce "twardej ręki" stosowanej przez Stany Zjednoczone protestował z tego powodu
nalotami wykorzystują ludność cywilną jako żywe tarcze.<br>Podczas kilku tygodni walk zginęło ponad siedmiuset mieszkańców miasta. Tylko w czwartek rano amerykańscy żołnierze zabili czterech Irakijczyków. Do zdarzenia doszło na obrzeżach miasta, gdzie właśnie trwała wymiana ognia. Gdy Irakijczycy próbowali przejechać przez punkt kontrolny na przedmieściach, żołnierze ostrzelali wypełniony ludźmi mikrobus. Pojazd stanął w płomieniach.<br>Walki zmusiły kilkadziesiąt tysięcy osób do opuszczenia domów. Ci, którzy mogli przeprowadzili się do krewnych lub wynajęli mieszkania w pobliskim &lt;name type="place"&gt;Bagdadzie&lt;/&gt;. Nie wszystkich było jednak na to stać, więc kilka tysięcy osób koczuje na pustyni. Przeciwko polityce "twardej ręki" stosowanej przez &lt;name type="place"&gt;Stany Zjednoczone&lt;/&gt; protestował z tego powodu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego