tematem prelekcji zorganizowanej w nowotarskim magistracie były sekty, a na wśród słuchaczy pojawili się między innymi policjanci, nauczyciele, osoby zajmujące się problemami młodzieży.<br>Jak przekonywał ks. Zwoliński, już samo rozpoznanie sekty nie jest łatwe. Także ich nazwy początkowo niewiele mówią. Są sekty od strony prawnej niegroźne jak np. "Maryjne Dzieło Pokuty". Są jednak i bardzo groźne jak "Kościół Dzieci Bożych", działający również w Polsce, któremu zarzuca się szerzenie prostytucji dziecięcej. Sekta ta z erotyzmu czyni narzędzie "apostołowania" wykorzystując do tego dzieci w wieku 12-15 lat... O tym, że działa ona w Polsce świadczą jej pisma rozesłane do kuratoriów i kościołów