z Włocławka do Palestyny? Nie byłoby u nas ani "bezrobotnej łączki", ani Wesołego Miasteczka na Rolniczej.<br>- Nic by nam, robotnikom, z tego nie przyszło - odparł Marusik. - Pieniędzy nie mamy, żeby ewentualnie prowadzić sklepy po Żydach albo przedsiębiorstwa, a w tych cechach szewskich, krawieckich i innych toby się tylko bieda zamieniła! Polska bieda na tę najgorszą-żydowską!<br>- Ale sklepy byłyby chrześcijańskie!<br>Na to zerwał się białasek, co siedział obok Marusika.<br>- O co się rozchodzi - wołał - o Boga czy o sklepik? ! I nie dając im przyjść do siebie, począł wyrzucać z siebie szybko, szybko, żeby mu nie przerwali, słowa nie do wytrzymania :<br>- Czego