Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
w pobliskim
Gippslandzie lirogony i czarne łabędzie. Wydaje mi się, że będziemy
mogli zakończyć łowy u stóp Alp Australijskich. W naszym ogrodzie
zoologicznym posiadamy tyle ptaków, że chętnie wymienimy je na inne
okazy.
- Czy pan Clark został uprzedzony o naszym przybyciu? - zapytał
Wilmowski.
- Oczywiście, nawet omówiłem z nim całą sprawę. Ponadto przed
dziesięcioma dniami wysłałem do niego doskonałego tropiciela zwierząt,
krajowca Toniego. Do tej pory na pewno rozejrzał się już po okolicy.
- Czy znajdziemy tam pomoc konieczną do przeprowadzenia łowów? -
dalej pytał Wilmowski.
- W pobliżu farmy Clarka zazwyczaj koczują dość liczne plemiona
krajowców. Poleciłem Toniemu, aby starał się namówić je do
w pobliskim<br>Gippslandzie lirogony i czarne łabędzie. Wydaje mi się, że będziemy<br>mogli zakończyć łowy u stóp Alp Australijskich. W naszym ogrodzie<br>zoologicznym posiadamy tyle ptaków, że chętnie wymienimy je na inne<br>okazy.<br> - Czy pan Clark został uprzedzony o naszym przybyciu? - zapytał<br>Wilmowski.<br> - Oczywiście, nawet omówiłem z nim całą sprawę. Ponadto przed<br>dziesięcioma dniami wysłałem do niego doskonałego tropiciela zwierząt,<br>krajowca Toniego. Do tej pory na pewno rozejrzał się już po okolicy.<br> - Czy znajdziemy tam pomoc konieczną do przeprowadzenia łowów? -<br>dalej pytał Wilmowski.<br> - W pobliżu farmy Clarka zazwyczaj koczują dość liczne plemiona<br>krajowców. Poleciłem Toniemu, aby starał się namówić je do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego