Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
spojrzał na niego koso, uśmieszek uznania przemknął mu po wargach.
- Nie, nie, z ciebie nie taki znów poeta - westchnął z uznaniem. - Chodzisz po ziemi. Jednak wolałbyś, żebyśmy cię mieli za poetę, bo ci z tym wygodniej. Masz wtedy większy luz. Widzisz, Istvan, jest oficjalny komunikat o zdjęciu ministra spraw wewnętrznych. Posadzili Farkasa. Trząsł Węgrami. KC chodziło koło niego na paluszkach, wiem coś o tym, bo... - zawahał się, spojrzał znowu w okno i machnął dłonią płytko, jakby niewczesne chęci wyznań odganiał.
- Bo przeszedłeś od nich do MSZ-u.
- Skąd wiesz?
- Boisz się, czy już mu zazdrościsz, że nareszcie, bodaj przed prokuratorem to
spojrzał na niego koso, uśmieszek uznania przemknął mu po wargach.<br>- Nie, nie, z ciebie nie taki znów poeta - westchnął z uznaniem. - Chodzisz po ziemi. Jednak wolałbyś, żebyśmy cię mieli za poetę, bo ci z tym wygodniej. Masz wtedy większy luz. Widzisz, Istvan, jest oficjalny komunikat o zdjęciu ministra spraw wewnętrznych. Posadzili Farkasa. Trząsł Węgrami. KC chodziło koło niego na paluszkach, wiem coś o tym, bo... - zawahał się, spojrzał znowu w okno i machnął dłonią płytko, jakby niewczesne chęci wyznań odganiał.<br>- Bo przeszedłeś od nich do MSZ-u.<br>- Skąd wiesz?<br>- Boisz się, czy już mu zazdrościsz, że nareszcie, bodaj przed prokuratorem to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego