Zgody Warszawskiej) było przeciw. 16 osób (prawica) wstrzymało się od głosu. Piskorski przekazał Kozakowi atrybut władzy - prezydencki łańcuch. - Sądzę, że był to dobry okres. Mam nadzieję, że za kilka lat, wolni od podziałów politycznych, wszyscy będą mogli z satysfakcją spojrzeć na ten czas, który nam razem minął - powiedział odchodzący prezydent. Potem było ślubowanie, gratulacje, uściski, całusy. Prezydencki kierowca, zwany Rumcajsem, popłakał się żegnając z Piskorskim. - Nie wiem, czy nowy prezydent mnie zechce - mówił niepewnie. A woził jeszcze prezydenta Święcickiego. Dziś o godz. 9 Paweł Piskorski przekaże urząd i gabinet prezydentowi Kozakowi. - Sekretarkę na pewno będę miał tę samą, co teraz. Są osoby