Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
piąty rok! Wierzyłem w terror i w akcję bojową. Ruch masowy, uświadomienie, organizacja, dyscyplina - nie, tego się nie doceniało, to się miało za rzecz niekoniecznie szkodliwą, ale niemocną, za taki spirytus bez alkoholu... W "Krwawej Środzie" brałem udział - może słyszeliście? - miał Włocławek taką środę. Policmajstra wtedy zabiliśmy i naczelnika
ziemskiego. Potem były różne eksy, no i ten napad na pocztę lipnowską pod Fabiankami. Tam kozacy nas postrzelali, towarzysz mój oberwał w pierś, szczęściem doktor jeden, Chrobotek, wyratował...
- Długi jak czapla, cienkosz, w okularach? - Tak. Znacie go?
- Znam. Leczył mnie, jak chorowałem na ślepego kura. Mieszka koło nas, pod Rzekuciem. Domek sobie postawił
piąty rok! Wierzyłem w terror i w akcję bojową. Ruch masowy, uświadomienie, organizacja, dyscyplina - nie, tego się nie doceniało, to się miało za rzecz niekoniecznie szkodliwą, ale niemocną, za taki spirytus bez alkoholu... W "Krwawej Środzie" brałem udział - może słyszeliście? - miał Włocławek taką środę. Policmajstra wtedy zabiliśmy i naczelnika &lt;page nr=287&gt; <br>ziemskiego. Potem były różne eksy, no i ten napad na pocztę lipnowską pod Fabiankami. Tam kozacy nas postrzelali, towarzysz mój oberwał w pierś, szczęściem doktor jeden, Chrobotek, wyratował...<br>- Długi jak czapla, cienkosz, w okularach? - Tak. Znacie go?<br>- Znam. Leczył mnie, jak chorowałem na ślepego kura. Mieszka koło nas, pod Rzekuciem. Domek sobie postawił
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego