Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
do mnie. Na pewno! Euzebku, ty masz w tych sprawach wyczucie. Oj, ruchanko jest konieczne. Ta Brygida... Ciągle Gloria w naszym łóżku... nawet wyspać się nie można. W środku nocy idę na sofę przed telewizor, do drugiego pokoju... w końcu młody jestem i nic dziwnego. Kiedy ona wreszcie będzie sama... Potem jakieś ploty zaczną chodzić po biurze... Trzeba cierpliwie krążyć, a moment się znajdzie... Euzebku, idź do swojego boksu i niech ci się nie pierdoli w głowie. I ten jasny czerwień na wargach... Pomadka niezmywalna... Trochę się Euzebek na tym zna... Chodziło się z wielką torbą pomadek, pudrów, lakierów i dezodorantów
do mnie. Na pewno! Euzebku, ty masz w tych sprawach wyczucie. Oj, ruchanko jest konieczne. Ta Brygida... Ciągle Gloria w naszym łóżku... nawet wyspać się nie można. W środku nocy idę na sofę przed telewizor, do drugiego pokoju... w końcu młody jestem i nic dziwnego. Kiedy ona wreszcie będzie sama... Potem jakieś ploty zaczną chodzić po biurze... Trzeba cierpliwie krążyć, a moment się znajdzie... Euzebku, idź do swojego boksu i niech ci się nie pierdoli w głowie. I ten jasny czerwień na wargach... Pomadka niezmywalna... Trochę się Euzebek na tym zna... Chodziło się z wielką torbą pomadek, pudrów, lakierów i dezodorantów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego