które stawały się coraz strojniejsze. Gdy wreszcie przyszły nagrobki, to Flora mawiała (o nagrobku Juli): "Skromny, ale gustowny", a mama (o nagrobku ojca... i swoim, swoim w przyszłości): "To jest najpiękniejszy grób na tym cmentarzu". Była podniecona, ożywiona i szczęśliwa, kiedy stanął ten nagrobek, i wypowiadała swoje zachwyty podniesionym głosem... Potem były czynności - pielenie, wyrywanie trawy, podlewanie, układanie kwiatów do wazonu, zapalanie świeczek... W trakcie tych czynności mówiło się do tych leżących w głębi beztrosko i tak, jakby mogli wręcz pomóc w pracy - adresowanej do nich...<br> <page nr=17><br> Potem prostowało się plecy i stało się, i wtedy stosunek do nich - leżących w głębi