Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
na moje nazwisko. Zabrano mi pieczątkę... Główny księgowy chciał tu dziś przyjść i przedstawić stan finansowy Towarzystwa - nie został wpuszczony! Chciałam wystać kontrolę do Bydgoszczy, gdzie w zimie zamarzło kilkanaście psów, ale sekretarz to storpedował. Napisałam pismo do naczelnika ministerstwa, do prokuratury wojewódzkiej, list do ministra...
Prawa strona: - To skandal!
Prezeska: - Nie skandal, tylko prawda.
Prawa strona: - To nie prawda, tylko donosicielstwo!

Sekretarz: - Zostałem oblany kubłem pomyj, więc muszę odpowiedzieć: Owszem, ponoszę winę, ale pani prezes też jest winna.
Przedstawiciel Urzędu Spraw Wewnętrznych: - Nie można wykluczyć pani prezes z zarzutów, ale na razie komisja rozpatruje sprawę pana; a nie pani prezes
na moje nazwisko. Zabrano mi pieczątkę... Główny księgowy chciał tu dziś przyjść i przedstawić stan finansowy Towarzystwa - nie został wpuszczony! Chciałam wystać kontrolę do Bydgoszczy, gdzie w zimie zamarzło kilkanaście psów, ale sekretarz to storpedował. Napisałam pismo do naczelnika ministerstwa, do prokuratury wojewódzkiej, list do ministra... <br>Prawa strona: - To skandal! <br>Prezeska: - Nie skandal, tylko prawda. <br>Prawa strona: - To nie prawda, tylko donosicielstwo! <br>&lt;gap&gt; <br>Sekretarz: - Zostałem oblany kubłem pomyj, więc muszę odpowiedzieć: Owszem, ponoszę winę, ale pani prezes też jest winna. <br>Przedstawiciel Urzędu Spraw Wewnętrznych: - Nie można wykluczyć pani prezes z zarzutów, ale na razie komisja rozpatruje sprawę pana; a nie pani prezes
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego