Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
od długiej, nieruchomej pozycji. Zmęczenie jak ćmiący ząb. Brak czasu, brak snu. Sprawa zdrajcy już nie nękała, jakby zatonęła w głębokim, mulistym stawie. Dni biegły szybko, zmiany też. Pierwszych wyrw w sztachetach parkanu zrazu się nie dostrzegło. Tyle wciąż się działo, kto miałby głowę patrzeć na płoty? Braki odkryła Irenka. Przelazła. Nie wiadomo kiedy poznała się z wiejskimi dziećmi. Prezentacja nastąpiła właśnie przy dziurze po wyjętych dwóch sztachetach. Nowi koledzy wetknęli w nią swoje płowe głowy. Ciemna główka córeczki Marty zetknęła się z nimi. Nie minęło wiele, a rozhasana grupa dzieciaków ganiała po wyrosłych bujnie, nie strzyżonych tego roku gazonach. Wrzask
od długiej, nieruchomej pozycji. Zmęczenie jak ćmiący ząb. Brak czasu, brak snu. Sprawa zdrajcy już nie nękała, jakby zatonęła w głębokim, mulistym stawie. Dni biegły szybko, zmiany też. Pierwszych wyrw w sztachetach parkanu zrazu się nie dostrzegło. Tyle wciąż się działo, kto miałby głowę patrzeć na płoty? Braki odkryła Irenka. Przelazła. Nie wiadomo kiedy poznała się z wiejskimi dziećmi. Prezentacja nastąpiła właśnie przy dziurze po wyjętych dwóch sztachetach. Nowi koledzy wetknęli w nią swoje płowe głowy. Ciemna główka córeczki Marty zetknęła się z nimi. Nie minęło wiele, a rozhasana grupa dzieciaków ganiała po wyrosłych bujnie, nie strzyżonych tego roku gazonach. Wrzask
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego