Typ tekstu: Książka
Autor: Buczkowski Leopold
Tytuł: Czarny potok
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1957
obstawiona, bo tego samego dnia dużo dzieci uciekło z getta w Szabasowej.
Tak się jakoś szczęśliwie złożyło, że przechodziła straszna burza z piorunami.
Wartownicy spod parkanu przy Podcmentarnej skryli się przed piorunami w opuszczonej chacie grabarza.
Wykorzystali ten moment młodzi i uciekli. Troje padło.
Jak zginął Tykies, nikt nie wie.
Przepadł bez ślad u.
Weiss, ten, który uciekł z kamieniołomów sasowskich, opowiadał, że widział kogoś zabitego w rowie przy szosie do Hucisk.
Szerucki widział tego trupa, obstaje przy tym, że to nie Tykies, że to na pewno Brodzki.
Poznał go po bliźnie.
Początkowo ocalała Klara i troje dzieci.
Troje tych, które
obstawiona, bo tego samego dnia dużo dzieci uciekło z getta w Szabasowej.<br>Tak się jakoś szczęśliwie złożyło, że przechodziła straszna burza z piorunami.<br>Wartownicy spod parkanu przy Podcmentarnej skryli się przed piorunami w opuszczonej chacie grabarza.<br>Wykorzystali ten moment młodzi i uciekli. Troje padło.<br>Jak zginął Tykies, nikt nie wie.<br>Przepadł bez ślad u.<br>Weiss, ten, który uciekł z kamieniołomów sasowskich, opowiadał, że widział kogoś zabitego w rowie przy szosie do Hucisk.<br>Szerucki widział tego trupa, obstaje przy tym, że to nie Tykies, że to na pewno Brodzki.<br>Poznał go po bliźnie.<br>Początkowo ocalała Klara i troje dzieci.<br>Troje tych, które
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego