Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
To czyn wojenny. Dla Polski. To nie ja go zaduszę. To moimi rękami Polska zdusi Niemcy. To jak strzał z okopów. Ręce przybliżyły się do szyi policjanta. A jeżeli nie wolno? Jeżeli nie wolno nigdy? Nawet z okopów. Jeżeli istnieje odpowiedzialność osobista nawet za czyny zdeterminowane dziejami, przymusem i koniecznością? Puszczajcie mnie... Już, już... Przypomniała mi się fotografia żony i dziecka i płacz nad tą fotografią. On człowiek i ja człowiek. Czy wolno? Nie wolno. Wolno, to nie ja, to rozpęd dziejów, szaleństwo narodów. Puszczajcie mnie... Nie, to ja. To tylko ja. Ja i on. Czemu mam mordować? Ja, który pluskwy
To czyn wojenny. Dla Polski. To nie ja go zaduszę. To moimi rękami Polska zdusi Niemcy. To jak strzał z okopów. Ręce przybliżyły się do szyi policjanta. A jeżeli nie wolno? Jeżeli nie wolno nigdy? Nawet z okopów. Jeżeli istnieje odpowiedzialność osobista nawet za czyny zdeterminowane dziejami, przymusem i koniecznością? Puszczajcie mnie... Już, już... Przypomniała mi się fotografia żony i dziecka i płacz nad tą fotografią. On człowiek i ja człowiek. Czy wolno? Nie wolno. Wolno, to nie ja, to rozpęd dziejów, szaleństwo narodów. Puszczajcie mnie... Nie, to ja. To tylko ja. Ja i on. Czemu mam mordować? Ja, który pluskwy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego