Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
przednie łapy - jasnożółte oczy przygasały ze smutku, u stóp Marty leżał najciężej skrzywdzony, najnieszczęśliwszy na świecie czworonóg. Jeszcze tylko nikły pląs ogona objawiał szczątek nadziei.
Z okaleczoną kończyną nie był już groźny dla wolno żyjących stworzeń, ale głośnym zachowaniem płoszył i przerażał, zwłaszcza wiosną, młode. Dopiero gdy się szło w Puszczę z Plowym, wiedziało i słyszało, jak bardzo jest zamieszkała.
Marta odchodziła, ogon neiruchomiał, nieporuszony pies pozostawał na miejscu powalony bezlitosnym zakazem. Gdy znikała z pola widzenia, szorując brzuchem po trawie czołgał się na ugiętych nogach, wlokąc jak płetwę okaleczoną. Prędko odkryty i odsyłany z powrotem po kilku niepowodzeniach zmienił postępowanie
przednie łapy - jasnożółte oczy przygasały ze smutku, u stóp Marty leżał najciężej skrzywdzony, najnieszczęśliwszy na świecie czworonóg. Jeszcze tylko nikły pląs ogona objawiał szczątek nadziei.<br>Z okaleczoną kończyną nie był już groźny dla wolno żyjących stworzeń, ale głośnym zachowaniem płoszył i przerażał, zwłaszcza wiosną, młode. Dopiero gdy się szło w Puszczę z Plowym, wiedziało i słyszało, jak bardzo jest zamieszkała.<br>Marta odchodziła, ogon neiruchomiał, nieporuszony pies pozostawał na miejscu powalony bezlitosnym zakazem. Gdy znikała z pola widzenia, szorując brzuchem po trawie czołgał się na ugiętych nogach, wlokąc jak płetwę okaleczoną. Prędko odkryty i odsyłany z powrotem po kilku niepowodzeniach zmienił postępowanie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego