Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Obłęd
Rok: 1983
rodzaju Międzynarodówki Mózgów, wyposażonej
w omnipotencję... - westchnąłem żegnając się z marzeniem, którym
żyłem przez wiele miesięcy, z tą moją idee fixe albo gorliwą wiarą, która w
końcu, jeśli o świecie pomyśleć tak, jak właśnie myślałem -
okazywała się fantasmagorią, umysłu i serca oczarowaniem, niestety
niczym więcej!
- Nie ma w nas, panie Rajmundzie, żadnych sił magicznych...
A zdawałoby się, że właśnie my je przeczuwamy, my, jak nikt inny
wtajemniczeni, którym tak blisko do nieosiągalnej wiedzy, starczy
zerwać, uchylić ostatnią zasłonę...
I nie ma!
Nawet w nas nie ma siły magicznej ...
A kto inny pod słońcem gotów byłby za nią zapłacić tyle co my
rodzaju Międzynarodówki Mózgów, wyposażonej<br>w omnipotencję... - westchnąłem żegnając się z marzeniem, którym<br>żyłem przez wiele miesięcy, z tą moją idee fixe albo gorliwą wiarą, która w <br>końcu, jeśli o świecie pomyśleć tak, jak właśnie myślałem -<br>okazywała się fantasmagorią, umysłu i serca oczarowaniem, niestety<br>niczym więcej!<br> - Nie ma w nas, panie Rajmundzie, żadnych sił magicznych...<br> A zdawałoby się, że właśnie my je przeczuwamy, my, jak nikt inny<br>wtajemniczeni, którym tak blisko do nieosiągalnej wiedzy, starczy<br>zerwać, uchylić ostatnią zasłonę...<br> I nie ma!<br> Nawet w nas nie ma siły magicznej ...<br> A kto inny pod słońcem gotów byłby za nią zapłacić tyle co my
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego