jedna po drugiej rezygnowały z jego usług. Krytykował Żydów i masonów, ale przede wszystkim uwziął się na muzułmanów. - Mówił, że &lt;name type="person"&gt;Mahomet&lt;/&gt; to świnia, że Arabowie śmierdzą jak zwierzęta, albo że zapach unoszący się z ich domostw to swąd pieczonych Żydów. Twierdził, że korzystał z prawa do wolności słowa - mówi &lt;name type="person"&gt;Jan Rath&lt;/&gt;, profesor &lt;name type="org"&gt;Uniwersytetu Amsterdamskiego&lt;/&gt;.<br>Niektórzy zagraniczni komentatorzy głoszą, że po zabójstwie &lt;name type="person"&gt;Van Gogha&lt;/&gt; i serii antymuzułmańskich incydentów &lt;name type="place"&gt;Holandia&lt;/&gt; przestanie być tolerancyjna. Profesor &lt;name type="person"&gt;Rath&lt;/&gt;, który jest autorem opracowania na ten temat, podkreśla jednak, że kraj ten ma długą tradycję antyislamskich wystąpień. Dochodziło do nich na długo przed atakiem terrorystycznym na &lt;name type="place"&gt;Nowy Jork