Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
towarzyskie. Popatrzył na mnie jak na idiotę i szybko przestał odpytywać.
Jakoś ten incydent zbliżył nas z Witkiem. Szczerze polubiłem tego misiowatego mruka, który myślał szybko, mówił wolno i rzadko, ale jak już, to trafnie. Ucieszyłem się, kiedy 7 marca zobaczyłem go w pierwszym rzędzie audytorium na spotkaniu z Wojną. Redaktor, spięty trochę i najwyraźniej dobrze poinformowany o tym co się nazajutrz szykuje na placu przed biblioteką, zastanawiał się przed spotkaniem, czy imprezy nie odwołać, że z pewnością zostanie zakrzyczany i to na temat nie mający nic wspólnego z treścią jego wystąpienia. Nie zgodziłem się - uważałem, że byłoby to jak oddanie
towarzyskie. Popatrzył na mnie jak na idiotę i szybko przestał odpytywać.<br>Jakoś ten incydent zbliżył nas z Witkiem. Szczerze polubiłem tego misiowatego mruka, który myślał szybko, mówił wolno i rzadko, ale jak już, to trafnie. Ucieszyłem się, kiedy 7 marca zobaczyłem go w pierwszym rzędzie audytorium na spotkaniu z Wojną. Redaktor, spięty trochę i najwyraźniej dobrze poinformowany o tym co się nazajutrz szykuje na placu przed biblioteką, zastanawiał się przed spotkaniem, czy imprezy nie odwołać, że z pewnością zostanie zakrzyczany i to na temat nie mający nic wspólnego z treścią jego wystąpienia. Nie zgodziłem się - uważałem, że byłoby to jak oddanie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego