ministrem Kultu i Kultury, walki o budżet akademicki. Nic dziwnego zatem, że rektor Alfa wiecznie nosił ślady bójki na sobie, a za sobą ślady zapachu białej pupki, która była ulubioną pupką ministra.<br> W ciszy, jaka zaległa audytorium, słychać było drobny krok rektora, zmierzającego wprost do katedry.<br> Prof. Mmaa stał nieruchomo.<br> Rektor zbliżył się i uścisnąwszy antenkę profesora, szepnął mu słów kilka do wyrostka słuchowego; prof. Mmaa odsunął się dwa kroki w górę.<br> Rektor Alfa stanął więc na miejscu prof. Mmaa i rzekł głosem uroczystym:<br> - Kochana młodzieży!<br> A potem, odczekawszy chwilę, oznajmił:<br> - Jej Królewska Mość przestała składać jaja.<br> Wydawało się, iż Sześciostopa