ogarnęła całą Europę, znalezienie odpowiedniego miejsca pobytu dla króla nie będzie rzeczą łatwą. Togoż wieczora podczas kolacji cesarz zapytał mnie, czy napisałem do króla. Odpowiedziałem, że uczynię to natychmiast. Nazajutrz odniosłem list na pocztę, ograniczając się do napisania królowi tego, co cesarz powiedział. W tym czasie przyjechał do Petersburga ks. Repnin. Kiedy, rozmawiając z nim, wspomniałem o poleceniu cesarskim, powiedział, że w obecnej sytuacji nie widzi kraju, w którym król mógłby się spokojnie osiedlić. Przy następnym spotkaniu cesarz zaskoczył mnie nową, zupełnie odmienną decyzją: "Napisałem do króla, zapraszając go do Petersburga". Odpowiedziałem: "A więc Wasza Cesarska Mość zamierza opuścić stolicę?" - "Dlaczegóż