Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 03.22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 03.22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
prezydentom. W przyszłym tygodniu ukaże się jego książka, w której napisał między innymi, że Bush powinien był zaatakować bazy al-Qaidy w Afganistanie na długo przed 11 września.
Prezydenta broni Condoleezza Rice, która dowodzi, że Bush miał za mało czasu (230 dni od objęcia prezydentury), aby podjąć odpowiednie kroki. Pani Rice w sobotę w wywiadzie dla NBC tłumaczyła, że w tak krótkim czasie Bush nie był w stanie powstrzymać al-Qaidy. Doradczyni prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego uważa, że zaniedbania w walce z terrorystami to wina poprzedniej administracji, którą kierował Bill Clinton. Richard Clarke przekonuje jednak, że nawet po tragedii na Manhattanie
Prezydenta broni Condoleezza Rice, która dowodzi, że Bush miał za mało czasu (230 dni od objęcia prezydentury), aby podjąć odpowiednie kroki. Pani Rice w sobotę w wywiadzie dla NBC tłumaczyła, że w tak krótkim czasie Bush nie był w stanie powstrzymać al-Qaidy. Doradczyni prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego uważa, że zaniedbania w walce z terrorystami to wina poprzedniej administracji, którą kierował Bill Clinton. Richard Clarke przekonuje jednak, że nawet po tragedii na Manhattanie
prezydentom. W przyszłym tygodniu ukaże się jego książka, w której napisał między innymi, że <name type="person">Bush</> powinien był zaatakować bazy <name type="org">al-Qaidy</> w <name type="place">Afganistanie</> na długo przed 11 września.<br>Prezydenta broni <name type="person">Condoleezza Rice</>, która dowodzi, że <name type="person">Bush</> miał za mało czasu (230 dni od objęcia prezydentury), aby podjąć odpowiednie kroki. Pani <name type="person">Rice</> w sobotę w wywiadzie dla <name type="org">NBC</> tłumaczyła, że w tak krótkim czasie <name type="person">Bush</> nie był w stanie powstrzymać <name type="org">al-Qaidy</>. Doradczyni prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego uważa, że zaniedbania w walce z terrorystami to wina poprzedniej administracji, którą kierował <name type="person">Bill Clinton</>. <name type="person">Richard Clarke</> przekonuje jednak, że nawet po tragedii na <name type="place">Manhattanie
