lektury "Pana Tadeusza", że najpiękniejsze były opisy i sama narracja.</><br><who6>ZK: - Treść "Pana Tadeusza" to nie jest historyjka o tym, jak się leją Soplicowie z Horeszkami, bo takich tematów, o wiele nawet ciekawszych i nadających się do kina, moglibyśmy znaleźć wiele. To, co Łoziński opisuje w "Prawem i lewem" albo Rzewuski w "Pamiątkach Soplicy", to są prawdziwe historie. Tutaj akcja jest średnio ciekawa, ale przecież treścią "Pana Tadeusza nie jest akcja, tylko poezja, zaś zadaniem kina jest odtworzyć poezję. Tak robili wielcy inscenizatorzy kina, tacy jak Laurence Olivier w "Hamlecie". Tam nie akcja była najważniejsza, lecz owo zamczysko z tymi mgłami