Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
ma obawy, i nawet pilnować go nie trzeba. Co za ulga!... Dlaczego nam to wcześniej nie przyszło do głowy?
- Bo dopiero teraz możemy sobie pozwalać na omijanie przepisów - odparł trzeźwo naczelny inżynier. - Przedtem byliśmy na krawędzi przepaści...
Kwitnące we wszystkich sercach szczęście wzmagało uczucia szlachetne i altruistyczne. Postanowiono wyprawić w SARP-ie wielki składkowy bal w celu uświetnienia sukcesu i usatysfakcjonowania ukochanych najbliższych w postaci żon, mężów i narzeczonych.
- Po te dwie stówy od głowy możemy roztrwonić - powiedział w natchnieniu Janusz. - No, niech będzie po trzy!... Rodzina też ludzie, coś im się od życia należy.
- Czekajcie no - przerwała Barbara. - A Lesio
ma obawy, i nawet pilnować go nie trzeba. Co za ulga!... Dlaczego nam to wcześniej nie przyszło do głowy?<br> - Bo dopiero teraz możemy sobie pozwalać na omijanie przepisów - odparł trzeźwo naczelny inżynier. - Przedtem byliśmy na krawędzi przepaści...<br>Kwitnące we wszystkich sercach szczęście wzmagało uczucia szlachetne i altruistyczne. Postanowiono wyprawić w SARP-ie wielki składkowy bal w celu uświetnienia sukcesu i usatysfakcjonowania ukochanych najbliższych w postaci żon, mężów i narzeczonych.<br> - Po te dwie stówy od głowy możemy roztrwonić - powiedział w natchnieniu Janusz. - No, niech będzie po trzy!... Rodzina też ludzie, coś im się od życia należy.<br> - Czekajcie no - przerwała Barbara. - A Lesio
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego