po prostu. (W. Adamiecki, Taniec z nożami).<br><br><tit>Wpadka na Węgrzech</><br><br>W roku 1942 Krzeptowski wpadł w czasie swego przejścia. Szedł razem ze swoim przyjacielem, kurierem z Nowego Sącza, Romanem Stramką. W Rożniawie byli o 4 nad ranem. Jak wspominał Józek, obydwaj byli bardzo niespokojni. Wcześniej, podczas przejścia na trasie Nowy Sącz-Budapeszt zginął, zastrzelony przez "kogutów", ich kolega z kurierskiego szlaku, Klemens Gucwa, pseudonim "Kostek". Obydwaj dobrze go znali. W pociągu jechali jak zwykle osobno, a nagle Romek "wpadł". Józef zauważył węgierskich kogutów, którzy przeszukiwali pociąg. Musiał natychmiast uciekać. Przy peronie zauważył wielką stertę wiórów. Szybko rozglądnął się dookoła i zagrzebał