Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 26.12
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 1999
się do miliona (120 tys.) i nie były to syrenki i fiaty 126p. Autor, posługując się argumentem wysokich rezerw dewizowych, wysuwa także wręcz niewiarygodną hipotezę, że liczba wyjazdów zagranicznych obywateli przekroczyłaby astronomiczną wielkość 50 mln rocznie. A to - jego zdaniem - sprawiłoby, że w takich centrach międzynarodowej turystyki, jak Wenecja czy San Marino, napisy w naszym języku stałyby się obowiązkowe. Nawet jeżeli w tym ostatnim elemencie swojej wirtualnej postgnozy autor nieco przesadził, nie wolno pominąć milczeniem jego argumentów. Warto także odnotować ostatnie zdanie książki: "Pamiętajcie, że i u was mogłoby być tak, jak na Białorusi. Punkty startu były zbliżone. A jaka jest
się do miliona (120 tys.) i nie były to syrenki i fiaty 126p. Autor, posługując się argumentem wysokich rezerw dewizowych, wysuwa także wręcz niewiarygodną hipotezę, że liczba wyjazdów zagranicznych obywateli przekroczyłaby astronomiczną wielkość 50 mln rocznie. A to - jego zdaniem - sprawiłoby, że w takich centrach międzynarodowej turystyki, jak Wenecja czy San Marino, napisy w naszym języku stałyby się obowiązkowe. Nawet jeżeli w tym ostatnim elemencie swojej wirtualnej postgnozy autor nieco przesadził, nie wolno pominąć milczeniem jego argumentów. Warto także odnotować ostatnie zdanie książki: "Pamiętajcie, że i u was mogłoby być tak, jak na Białorusi. Punkty startu były zbliżone. A jaka jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego