nie mogło być inaczej.<br>Powiada przecie Gombrowicz, że osobowość pisarza, podobnie jak każda osobowość, rodzi się w działaniu na bliźniego, tutaj czytelnika. Jakże zatem rozróżnić prawdę i zmyślenie, autora i narratora? Pisarz oscyluje stale między wolą przemiany, pustą, zrodzoną z negacji... a świadomie wybraną formą. Gombrowicz jest tu doprawdy blisko Sartre'a, głoszącego, że działalność wyobraźni jest unicestwianiem świata przez wolność utożsamianą ze zdolnością przeczenia. Dokumentem oscylacji będzie zarówno spowiedź, jak zmyślenie, dziennik jak powieść. Przygody z formą są bowiem niezliczone... jak niezliczone przemiany artysty.<br>Artystę znamionuje właśnie odwaga ryzyka. Przekształca siebie na oczach innych: czyż to każdemu dostępne? Człowiek przeciętny znosi