Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
włosy Marty i przez chwilę zastanawiał się, co ma zrobić z tym wszystkim. Wreszcie doszedł do wniosku, że nie ma się nad czym zastanawiać. Potrzebowała spokoju i opieki - i obie te sprawy na Chochołowskiej były w jego gestii. Wysunął się z łóżka, nie budząc jej i ubrał się po cichu. Schronisko budziło się do życia.
Marta szybko i niekłopotliwie wrosła w pejzaż Chochołowskiej. Rozmawiali niewiele, a najmniej o przeszłości. Chodzili razem na nietrudne spacery po okolicy, zbierali maliny, wieczorami siedzieli długo przy piwie, niekiedy wypijali małą wódkę i szli do łóżka. Bardzo trudno było im przyzwyczaić się do siebie na stare
włosy Marty i przez chwilę zastanawiał się, co ma zrobić z tym wszystkim. Wreszcie doszedł do wniosku, że nie ma się nad czym zastanawiać. Potrzebowała spokoju i opieki - i obie te sprawy na Chochołowskiej były w jego gestii. Wysunął się z łóżka, nie budząc jej i ubrał się po cichu. Schronisko budziło się do życia.<br>Marta szybko i niekłopotliwie wrosła w pejzaż Chochołowskiej. Rozmawiali niewiele, a najmniej o przeszłości. Chodzili razem na nietrudne spacery po okolicy, zbierali maliny, wieczorami siedzieli długo przy piwie, niekiedy wypijali małą wódkę i szli do łóżka. Bardzo trudno było im przyzwyczaić się do siebie na stare
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego