Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
co, dobrze na tym wychodzą!


A potem tonem łagodnego wyrzutu dodawała:

- Ale czy panienka mi uwierzy? Panienka mi i tak nie uwierzy!


I panna Anna rzeczywiście nie wierzyła, a pani Rozenbaumowa
pakowała z westchnieniem owoce, oświadczając z rezygnacją:


- No, dobrze. Niech już będzie moja strata. Przecież
to dla pani doktorowej!

Skręcałam się po prostu z upokorzenia i wstydu. Bo
czyż mama życzyła sobie, żeby Rozenbaumowa robiła
jej prezenty?

Nienawidziłam po prostu w takich chwilach Frulein Anny!
Ale ku mojemu zdumieniu, gdyśmy już wychodziły ze sklepu,
pani Rozenbaumowa zatrzymywała nagle Frulein Annę i pytała
już innym, nie zbolałym głosem:

- A czy pani
co, dobrze na tym wychodzą! <br><br><br>A potem tonem łagodnego wyrzutu dodawała: <br><br>- Ale czy panienka mi uwierzy? Panienka mi i tak nie uwierzy! <br><br><br>I panna Anna rzeczywiście nie wierzyła, a pani Rozenbaumowa <br>pakowała z westchnieniem owoce, oświadczając z rezygnacją: <br><br><br>- No, dobrze. Niech już będzie moja strata. Przecież <br>to dla pani doktorowej! <br><br>Skręcałam się po prostu z upokorzenia i wstydu. Bo <br>czyż mama życzyła sobie, żeby Rozenbaumowa robiła <br>jej prezenty? <br><br>Nienawidziłam po prostu w takich chwilach Frulein Anny! <br>Ale ku mojemu zdumieniu, gdyśmy już wychodziły ze sklepu, <br>pani Rozenbaumowa zatrzymywała nagle Frulein Annę i pytała <br>już innym, nie zbolałym głosem: <br><br>- A czy pani
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego