dwudziestu minutach rozmowy wycałowała mnie, pożegnała mnie: Kochanie! W ogóle, wiesz, och, dobrze będzie, ach, jak coś tam, to przyjdziesz, to napiszemy, ach, w ogóle będzie fantastycznie, rewelacyjnie, w ogóle nie ma się czym martwić.<gap></><br><WHO3>- A kto to jest pani Snopek?</><br><WHO2>- Pani Snopek, to jest mama, właśnie, Marty, której pożyczyłam "Śmiertelność". Mama Marty jest Węgierką, a ponieważ Agnieszka będzie uczyć w liceum, które ma powiązania z Węgrami, mama Marty uczy tam węgierskiego.</><br><WHO3>- <vocal desc="Aha"></><br><WHO1>- Cieszę się z jednej strony, z jednej strony się cieszę, że będę miała pierwsze klasy, a z drugiej - nie.</><br><WHO2>- A to tylko dwie klasy?</><br><WHO1>- Tak. I będę musiała jakiegoś