nam zgnić, Z trudu naszego i znoju Polska powstanie, by żyć...<br>On pamiętał i ja pamiętałem, że powtarza się ostatni wers, ostatnie słowa, więc je powtórzyłem, gdy on wzniósł w górę rękę, wysoko nad głową, a melodia to zaiste prosta i piękna, kto ją skomponował, tego nie wiem, może bezimienna.<br><page nr=103> Spojrzeliśmy sobie w oczy.<br>Odetchnąłem, jakbym był małym chłopcem, który odwalił w ogrodzie kamień sezamowy.<br>I zaledwie pomyślałem: "cokolwiek podepczesz, uważaj, abyś siebie samego nie podeptał" - gdy usłyszałem kobiecy głos, który znienacka odezwał się za moimi plecami, aż podskoczyłem na łóżku.<br>Była to ruda diabliczka.<br>- Oj, jak ładnie!<br>Pan Krzyś śpiewa dziadkowi