Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Sportowiec
Nr: 51 (1570)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
wspaniałych strojach, których nikt nie potrafi lepiej uszyć niż zakłady odzieżowe-firma-miejscowość, ale oto za chwilę wystąpi... tak! Sam Prezes! Prezes Federacji! Johny Kowalsky w doczesnym wcieleniu!
Sędzia chorągiewką mach!
Światła na widownię: w kilku rzędach, wypełnionych żołnierzami - poruszenie. Co to? Co się stało? Gdzie ten Prezes? O, oo! Spóźnił się, wyłazi z bocznych drzwi na widowni, czarny garniturek ledwo dopina mu się na brzuchu, z teczką w ręku... płacą mu za to, a zapomniał, że dziś gra, czy jak?
...już, już dobiegł do podium, przyjrzał się publiczności, zaraz, co to on miał powiedzieć, to znaczy przeczytać, teczka jest, kartki
wspaniałych strojach, których nikt nie potrafi lepiej uszyć niż zakłady odzieżowe-firma-miejscowość, ale oto za chwilę wystąpi... tak! Sam Prezes! Prezes Federacji! Johny Kowalsky w doczesnym wcieleniu! <br>Sędzia chorągiewką mach! <br>Światła na widownię: w kilku rzędach, wypełnionych żołnierzami - poruszenie. Co to? Co się stało? Gdzie ten Prezes? O, oo! Spóźnił się, wyłazi z bocznych drzwi na widowni, czarny garniturek ledwo dopina mu się na brzuchu, z teczką w ręku... płacą mu za to, a zapomniał, że dziś gra, czy jak?<br>...już, już dobiegł do podium, przyjrzał się publiczności, zaraz, co to on miał powiedzieć, to znaczy przeczytać, teczka jest, kartki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego