dla starej gwardii, przyjęła jak największą od początku powstania nominację.<br>- Rety, przyjęcie! Z kaszy "pluj"? Z jęczmiennych placków na parafinie? - przeraziła się po gospodarsku. Kasza popularnie zwana "pluj", od ilości wypluwanych z niej ździebeł plew i paprochów, stanowiła w tym czasie, obok jęczmienia mielonego w młynkach do kawy, fundament aprowizacji Śródmieścia.<br>Ale teraz Kryska zadziwiła Ola. Wyjęła mu z ręki ptaki, pocałowała go, jak bezwstydnie, pojął dopiero spostrzegając zatrudnionego przy kuchni sierżanta-szefa, i oświadczyła swobodnie:<br>- Bo mięsko tośmy już z sierżantem zadziałali. Królik - oznajmiła triumfująco, uderzając pokrywą garnka.<br>Tragiczny taboret, który wykopyrtnął się na środku kuchni pozbawiony trzech nóżek, świadczył