Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
domów okratowanych jak więzienia. Za rzędami trzypiętrowych szeregowców zaczynała się prawdziwa ulica. Na postoju jedna, jedyna taksówka. Zaliczyła fakt, jako dobry omen.
- Praga. Jak najprędzej!
Drugi dobry omen zdarzył się przy wjeździe w przecznicę. Kiedy skręcili, za ich plecami śmignęła beema Rottweilera.
- A tak konkretnie, dokąd jedziemy? - chciał wiedzieć kierowca.
- Stalowa do końca i jeszcze trochę.
- Trójkąt Bermudzki, też sobie pani wybrała porę...
- Ja tam mieszkam - samo powiedziało się Bognie.
Kilkanaście metrów pokonała biegiem, przed oświetloną przyczepą kempingową stanęła bez tchu.
- Podobno lada moment będziemy w Europie, ciekawostka geograficzna gdzie tkwimy dotychczas? Tak czy inaczej, należało użyć telefonu kazałbym pojazd podstawić
domów okratowanych jak więzienia. Za rzędami trzypiętrowych szeregowców zaczynała się prawdziwa ulica. Na postoju jedna, jedyna taksówka. Zaliczyła fakt, jako dobry omen.<br>- Praga. Jak najprędzej!<br>Drugi dobry omen zdarzył się przy wjeździe w przecznicę. Kiedy skręcili, za ich plecami śmignęła beema Rottweilera.<br>- A tak konkretnie, dokąd jedziemy? - chciał wiedzieć kierowca.<br>- Stalowa do końca i jeszcze trochę.<br>- Trójkąt Bermudzki, też sobie pani wybrała porę...<br>- Ja tam mieszkam - samo powiedziało się Bognie.<br>Kilkanaście metrów pokonała biegiem, przed oświetloną przyczepą kempingową stanęła bez tchu.<br>- Podobno lada moment będziemy w Europie, ciekawostka geograficzna gdzie tkwimy dotychczas? Tak czy inaczej, należało użyć telefonu kazałbym pojazd podstawić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego