Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
dzień nic nam nie grozi. Mamy karabiny, więc damy sobie radę.
Gorzej natomiast będzie w nocy. Trzeba pokombinować, co należy zrobić.
Tomek poczuł dreszcz przebiegający po plecach. Przyszły mu na myśl
opowiadania Bentleya o napadach urządzanych przez krajowców na wyprawę
Sturta i pracowników służby telegrafu. Przypomniał je też zaraz
bosmanowi.
- Stare to bajki, brachu - odparł marynarz z pozornym spokojem. - Nic
im złego nie zrobiliśmy, więc nie mogą mieć do nas żalu.
- Dlaczego się pan w takim razie niepokoi? - zapytał Tomek.
Bosman zapali fajkę, by zyskać na czasie. Wcale nie był pewny, czy
krajowcy ich nie napadną. Obawiał się takiej chwili ze
dzień nic nam nie grozi. Mamy karabiny, więc damy sobie radę.<br>Gorzej natomiast będzie w nocy. Trzeba pokombinować, co należy zrobić.<br> Tomek poczuł dreszcz przebiegający po plecach. Przyszły mu na myśl<br>opowiadania Bentleya o napadach urządzanych przez krajowców na wyprawę<br>Sturta i pracowników służby telegrafu. Przypomniał je też zaraz<br>bosmanowi.<br> - Stare to bajki, brachu - odparł marynarz z pozornym spokojem. - Nic<br>im złego nie zrobiliśmy, więc nie mogą mieć do nas żalu.<br> - Dlaczego się pan w takim razie niepokoi? - zapytał Tomek.<br> Bosman zapali fajkę, by zyskać na czasie. Wcale nie był pewny, czy<br>krajowcy ich nie napadną. Obawiał się takiej chwili ze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego