Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
weźmie to za fatygę - powiedział Widmar i jednocześnie doleciał krawca metalowy brzęk. Wówczas stróż umilkł. Po raz drugi błysnęła zapaliła i ponieważ Widmar przykrywał ją dłońmi, paliła się względnie długo. Krawiec zobaczył różowe, świecące się ręce i pochylone ku sobie twarze tym razem twarz stróża była obojętna, a nawet senna.
Stróż tego wieczoru wyszedł bez marynarki i kamizelki, m samej tylko koszuli. Po omacku zdołał wybrnąć z przejścia i wyjść przed kamienicę. Gdy koło beczki z wapnem, na kamiennych schodach zobaczył jakąś ciemną plamę, która zdawała się poruszać, a następnie posłyszał coś w rodzaju szeptu, pomyślał z początku, że się odbywa
weźmie to za fatygę - powiedział Widmar i jednocześnie doleciał krawca metalowy brzęk. Wówczas stróż umilkł. Po raz drugi błysnęła zapaliła i ponieważ Widmar przykrywał ją dłońmi, paliła się względnie długo. Krawiec zobaczył różowe, świecące się ręce i pochylone ku sobie twarze tym razem twarz stróża była obojętna, a nawet senna.<br>Stróż tego wieczoru wyszedł bez marynarki i kamizelki, m samej tylko koszuli. Po omacku zdołał wybrnąć z przejścia i wyjść przed kamienicę. Gdy koło beczki z wapnem, na kamiennych schodach zobaczył jakąś ciemną plamę, która zdawała się poruszać, a następnie posłyszał coś w rodzaju szeptu, pomyślał z początku, że się odbywa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego