broniły wypróbowane, eseldowskie kadry" - pisze. I powołując się na słowa &lt;name type="person"&gt;Marka Jurka&lt;/name&gt;, zapowiadającego, że po wyborach dojdzie do szybkiej nowelizacji, zachęca: "&lt;q&gt;Już jest po wyborach, a więc do czynu, panowie posłowie&lt;/&gt;".<br><br>Podobnego zdania są inni ludzie prawicy. "Nie stać nas na zachowawczość" - deklarował wcześniej na łamach &lt;name type="org"&gt;"Życia"&lt;/name&gt; polityk &lt;name type="org"&gt;ZChN&lt;/name&gt; &lt;name type="person"&gt;Konrad Szymański&lt;/name&gt;. "Dla kultury prawnej, a także skuteczności i zaufania wobec prawa jego stabilność ma niebagatelne znaczenie. Z czasem normy prawne zaczynają być internalizowane i w ten sposób otrzymują dodatkową, jakże pożądaną sankcję obyczajową, a czasem nawet moralną. Nie ulega też wątpliwości, że to właśnie stabilność prawa jest pierwszorzędnym czynnikiem pewności obrotu