jej wola. Rozumiem to, ale nic nie czuję.<br> ANETA<br>I nie trzeba czuć. Ja też wszystko rozumiem, a nie czuję nic.<br><br> SCENA CZTERNASTA<br> Z lewej strony wchodzi Urszula<br> KUCHARKA<br>Kolacja na stole, proszę państwa.<br> Kozdroń i Marceli wstają, Maszejko przez cały ten czas spokojnie pali papierosa, stojąc na lewo<br> ANETA<br>Tak jest. Kolacja na stole. Nie ma już widm między nami. Są tylko trupy i ludzie żyjący. Zaczynamy nowe życie.<br>Idzie na lewo, trzymając pod rękę Kuzyna. Za nimi idzie jak automat Kozdroń. Za nim Maszejko. Za nimi Marceli Stęporek, łamiąc upaprane w cieście ręce. Przez chwilę scena pusta. Dwa trupy dziewczynek