swoim gronie".<br>WĘGIERSKA KORONA<br><gap><br>"Popularne miejsce" " w centrum" "przy deptaku". "Można zjeść dobre naleśniki". Jeden z tych lokali, gdzie "na górze zimno, na dole gorąco", "bardzo głośno", "mało miejsc", ale "atmosfera najlepsza". Najbardziej nadje się więc "wieczorem n piwo", "n siedzenie ze znajomymi", można posłuchać "koncertu na saksofonie" albo "zespołu Taxi"<br>WITOLDÓWKA<br><gap><br>Kawiarnia "w podziemiach Witoldówki", czyli "przedwojennego zakładu dietetycznego doktor Skórczewskiego". Dwie nieduże sale urządzone w stylu "pseudoklubowym" - niby "klubowe fotele" i "niby-kominek". Bywają "młodzi i starzy, ale raczej spokojni". Przychodzą "dziadkowie na koniaczek" albo "na drinka", np. firmowego, czyli "martini z sokiem grapefruitowym" albo na "gorącą szarlotkę z